Umieram...
W mocnym blasku Słońca
Co lśniąc w swym pięknie
Osusza mą przejętą twarz z ostatniej łzy
Odchodzę sama...
Bez łutu blasku
Lecz z nowym brzaskiem
Dni uparcie upalnych tak jak złoty sen
Ma własna pustynia...
Rozkoszny mój raj
Gdzie łzy co spływają
Osusza brutalnie zabójczo-piękny brzask
Wspomnienia mieszając...
Zmieniając losu tor
W nową historie
Zawiłości hucznych jak piekielny dzwon
Coś się kończy...
Zaczyna się coś
W migotliwym blasku
Świecy palącej się w sercach zamarłych
One czekają...
Aż przegra los
Co w kartach
Zapisane ma dzieje istnienia
Pierwszy raz brakło mi słów Natalio. Piękny.
OdpowiedzUsuńposłabym Ci kwiaty ,
OdpowiedzUsuńniech kielichy swe skłonią,
by wyrazic co czuje,
twe slowa czytając.
Duch1811
Czytając te komentarze
OdpowiedzUsuńSercem moim marze
By podziękowania wielkie
Za wsparcie wszelkie
Wysłać Wam uśmiechy
Ze słów Waszych uciechy
No proszę Was! Ja też mam tak wierszem?! Dopiero mielibyście zabawę !!!
OdpowiedzUsuńZapraszam Longman S. ;) może odkryjesz w sobie talent :)
UsuńNie mogę i nie chcę
Usuńbo cóż to za sztuka
słowem swym marnym
naśladować mistrza?
Z szacunku i z uczuciem
wsłuchuję się w rym Twój...
Dlaczego?
Bo to poezja świeża
z serca biorąca początek
i z mroków duszy...
Pięknie! Mamy nową poetkę w gronie :)
OdpowiedzUsuńEch..żeby " tworzyć" poezję trzeba mieć gorące serce..moje jest ciut za zimne. Zostaję przy prozie ustępując miejsca tym którzy stworzeni są dla poezji.
OdpowiedzUsuńOjej.. ja wierszem próbować nie będę. Nie jestem w tym dobra.
OdpowiedzUsuńTwój wiersz jest świetny. Zawsze zastanawiało mnie co czują osoby umierające.. Kiedy się jeszcze przekonam :)
Oby jak najpóźniej. Szkoda byłoby tak wielkiego talentu ;) dziękuje
Usuń