poniedziałek, 3 czerwca 2013

"Rozważania nad deszczem"



Zalewa mój cały świat
Błyska złotymi strzałami
Zostawiając wszystko tak
Bezbronne do ostatnich granic

Woda cicho ciurkiem szepce
Wiatr szelestem zwiewa liście
Mocząc przepiękne kwiaty
I smacznych owoców kiście

Zielona, zielona trawa 
Zielone, zielone drzewa
Wszystko szemrze i kropi
Ptaszek gdzieś blisko śpiewa

A to jest już wszystko koniec 
Końca początek wszechrzeczy
Bo świat się zaczął od deszczu
I w deszczu jak sen zniknie kiedyś

8 komentarzy:

  1. Ślicznie to ujęłaś Sesil. Chociaż akurat deszcz nie jest moim ulubieńcem...jeżeli jeszcze tydzień popada to ja przestaje pisać...rozstrojenie nerwowe mnie czeka :(
    Najbardziej urzekły mnie dwa ostatnie wersy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wiersz :) Mogłabym czytać twoje wiersze bez końca :) Ale mam już dosyć deszczu.. jest strasznie mokro.. nie ma jak wyjść ze znajomymi, bo ciągle pada.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez mam dość deszczu :( febra mnie już bierze jak widzę te strugi za oknem i stos zeszytów na biurku. Byle do wakacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. choć poezja twa cudna,
    padać bedzie
    chyba 9tygodni
    Duch1811

    OdpowiedzUsuń
  5. Łowco nie szalej! Proszę o jakieś pozytywniejsze czary :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj Duchu chyba i na Ciebie już ten deszcz zadziałał i czarne myśli się kłębią w Twej poetyckiej głowie. Byle do wakacji, może tam nas czeka więcej słońca (oby).

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zmiennosc moj zegar wskazuje
    Chyba majowie prawde mowili
    Duch1811

    OdpowiedzUsuń