piątek, 18 października 2019

"Oczekiwanie"

A kiedy złoty liść spadnie, cóż mi pozostanie? 
Czekanie czasem szare i smutne nie dla mnie, nie dla nas. 
Pocieszę się Twoim uśmiechem, zapomnę o świecie za oknem.
Koc otuli gołą duszę, herbata zatopi samotność 
i będę czekać na biel zwiastującą spotkanie. 

Oczy prawdziwie otwarte chłonąć będą piękno mijania. 
A gdy biała serwetka z nieba opadnie na moje czoło
kończąc swój malutki żywot w rozpuszczonym zapomnieniu, 
czując na twarzy biały mróz rozwinę skrzydła do upragnionego lotu. 

2 komentarze:

  1. Całkiem, całkiem. Zmysłowe wykorzystanie pór roku;)

    OdpowiedzUsuń