Przeżyłam tu cztery tygodnie
Niby uśmiech, niby rozmowy
Nienaganna codzienność
Otwieram oczy - słońce i deszcz
Otwieram duszę - deszcz i błyskawice
Co dzień tak samo
I tylko nogi buntują się
Gdy serce waży co raz więcej
Obrywane z piór
********************************
Za niedługo pojawi się drugi wiersz. Zachęcam do ocen i komentowania.
Ukłon
OdpowiedzUsuńUkłon :)
Usuńile z polskiego było na maturce?
OdpowiedzUsuńBezproblemowo z punktami. Cóż to ma do wiersza?
Usuńno widać ;-)
Usuń