/Przepraszam za przerwę, ale nie miałam czego wstawiać, wybaczcie - Sesil/
Sny śnię na jawie
Oczy błyszczą przy zachodzie słońca
Nie patrząc na jego przepych
Lecz na odbicie w cudownie błękitnych odmętach
Drzwi duszy Mojego Kochanego,
Lato umyka jak przepiękny motyl
Co tylko na chwilę przysiadł
By przy dwóch duszach złaczonych
Napawać się blaskiem słońca
Cud się zdarzył
Bowiem natura mroku
Umknęła z mojej duszy choć na chwilę
Gdy tonę w objęciach
Czując się bezpieczna
Jak dla mnie, bardzo romantycznie i tak, że na prawdę myślisz by się przytulić i choć na chwilę schronić w azylu bezpiecznych ramion. :) Nie koniecznie w blasku słońca ;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie daje to dużo więcej ciepła niż słońce ;)
Usuńczasem takie uczucie zostaje z nami na baaardzo długo
OdpowiedzUsuńi jesteśmy wtedy szcześliwi
duch1811
Dziękuję Duszku :)
OdpowiedzUsuńRozpłynęłam się czytając ten wiersz, tym bardziej, że za 2 dni jadę nad morzę^^i życzę sobie tak romantycznych uniesień jak w Twoim wierszu, choć na chwilę zatracić w szczęściu przy blasku zachodu słońca...
OdpowiedzUsuńC U D O W N I E :)
Życzę Ci tego Karolino :) dziękuję, że napisałaś ;)
Usuń