Nie proszę o łoże w płatkach
Nie proszę o królewskiego bławatka
Lecz niech stokrotka utuli w liściach mnie
Bo na razie w kolcach zawistnych tkwię
One ranią ciało i myśli moje
Ostrząc nimi kolce swoje
Proszę nie zezwalaj na morze łez
Niech zakwitnie mój nadziei bez
Nie wiem Natalio..wiersz jest ładny.Podoba mi się tylko dlaczego miałam łzy w oczach czytając go ? Nadal jest w Tobie coś niepokojącego
OdpowiedzUsuńJestem niezwykle wzruszona tym, że udało mi się rozbudzić tym wierszem jakieś emocje. To wielki zaszczyt dla mnie, że ktoś się nad nim zatrzymał i ubogacił go doznając przy nim silnych emocji. Dziękuje Ci Longman S.
OdpowiedzUsuńHmm... Nie jest źle. Trochę niemelodyjny, ale naprawdę jest lepiej. Ten mi się nawet podoba, a jestem rygorystyczny, więc uznaj to za komplement ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anonim 2.
Bardzo mi miło Anonimie 2 :D
Usuń