piątek, 2 sierpnia 2024

"Czy Ty też ..."

 Czy Ty też

czasami tak masz,

że serce zapada się w sobie,

gdy cichy płacz 

zduszony w krtani

zmusza Cię byś opuścił wzrok?


Czy Ty też

czasami tak masz,

że łzy drażnią gardło,

pustka w piersi,

a szalone myśli

Tańczą jako cienie w oczach?


Czy Ty też 

czasami tak masz, 

że połykasz słowa, 

a uszy zasypuje Ci 

pustynia dobrych rad

nie dających wewnętrznego ukojenia?


Czy Ty też 

czasami tak masz,

że twarz pusta patrzy z lustra,

a ręce duszy 

wyciągnięte są w dal

ku tym, za którymi tęsknisz najbardziej?


Czy Ty też 

chciałbyś tak,

by ręce oplotły Cię wraz z duszą, 

a ciche ciepło utuliło krzyk

i wysłuchało łez 

co płynęły o wiele lat 

za długo? 


Czy tylko ja....?


wtorek, 9 kwietnia 2024

"Zew duszy"

 Zachód słońca jak niebo we krwi.

Brak tylko łódki, by odpłynąć.

Żeglować tak długo, aż zniknie horyzont, 

a gwiazdy rozbłysną wszędzie dookoła.


Przywitać się z Drogą Mleczną.

Oddać pokłon Wielkiej Niedźwiedzicy.

Drżeć z zimna i piękna wokół

co wchłonięte przebija przez skórę.


Jeden człowiek nie pomieści 

lecz przeżyć może jeśli zechce. 

Biegnąc, gdy czuje zew nieba,

bo duszy nic więcej nie trzeba.

(Zdjęcie własne)


poniedziałek, 5 lutego 2024

"Garda"

 Przychodzi ten kolejny dzień,

gdy bijąc się z myślami 

zagłuszasz krzyk prysznicem,

a muzyka duszy nadaje mu rytm. 


Stoisz wśród wielu, walcząc.

Ślizgasz się na błocie oczekiwań,

spływając krwią martwych iluzji.

Nie opuszczasz gardy wytrwałości. 


Wiesz, że nie tylko Ty 

od niej zależysz. 

Nawet gdy tak trudno jest dawać słowa,

które sam chciałbyś usłyszeć.

niedziela, 3 maja 2020

"Otworzyć serce"

Kiedy stąpam po kruchym lodzie mych wspomnień 
pokaż mi jak lecieć, 
rozpuścić jezioro bólów i skarg, 
płynąć rzeką radości i pokoju otwartego serca. 

Pomóż poczuć ból i radość tak wielkie by płakać, 
otworzyć się na ten bogaty świat 
kropla za kroplą jak ożywczym deszczem otwierać 
i wypełniać szmerem zakryte wąwozy duszy. 

Pokochać siebie, tę małą skuloną istotę, 
na którą patrzę często bez zrozumienia. 
Pojąć, że potrzebuję oddechu, miłości, zrozumienia i wsparcia dla tego 
co krąży w żyłach ciała i ducha. 

Bym mogła zapłakać w pełni czułej ufności, że poderwą się skrzydła, 
uniosą wszystko czym jestem 
i pomogą rozwinąć mi swoje, gdy będę gotowa do lotu 
ku słońcu, gwiazdom, marzeniom.

wtorek, 7 kwietnia 2020

"Być pamiętanym"

Otwieram oczy na późny blask dnia.
Myśli krążą pod sufitem szukając wspomnień snów.
Kolejna noc za mną, kolejny dzień gdzieś we mgle.
Trudno otworzyć serce, gdy nie widać co dalej.

Otwieram i zamykam półki, zanurzając się we wnętrzu szafy.
Ręce same wybierają ubiór, tak zwyczajnie, nawykowo,
bo dziś przecież kolejny dzień w domu.
Kilka chwil, cicha komórka i włączony discord w oczekiwaniu.

Nieokiełznane uczucia płyną cichą rzeką,
bo tak trudno uwierzyć w tym wszystkim w świat tam daleko,
gdzie ludzie żyją doglądając bliskich i trosk,
zmierzając wciąż do swych celów i pragnień.

Nagły sygnał telefonu przerywa szmery zakurzonej codzienności.
Lekki uśmiech wpływa na dawno nieodwiedzane wody
zagnieżdżając się w porcie zakamarków serca. 
Oczy czytają,
a dusza nagle tak lekka, 
bo tak dobrze jest być pamiętanym.

/ Dziękujmy za tych, którzy z nami zostają. Oni są naszymi skarbami w codzienności. Trzymajcie się zdrowo! - SNS /
P.S.
Obiecany dodatek:



piątek, 18 października 2019

"Oczekiwanie"

A kiedy złoty liść spadnie, cóż mi pozostanie? 
Czekanie czasem szare i smutne nie dla mnie, nie dla nas. 
Pocieszę się Twoim uśmiechem, zapomnę o świecie za oknem.
Koc otuli gołą duszę, herbata zatopi samotność 
i będę czekać na biel zwiastującą spotkanie. 

Oczy prawdziwie otwarte chłonąć będą piękno mijania. 
A gdy biała serwetka z nieba opadnie na moje czoło
kończąc swój malutki żywot w rozpuszczonym zapomnieniu, 
czując na twarzy biały mróz rozwinę skrzydła do upragnionego lotu. 

wtorek, 24 września 2019

"Niecierpliwie jak liść na wietrze"

Siedząc na werandzie w skarpetach puchatych
Ciepły swetr naciągnąwszy na zmarznięte palce
sięgam po kubek co nęci swym ciepłem.
Duszą piję jesień jak najdroższe wino
kosztując każdą kroplę różanymi wargami
a spragniony słuch pieści szelest zwiędłych liści.
Chłonę woń mchu wtulonego w drzewa 
niecierpliwie czekając na wyścigi wiewiórek
cieszę oczy barwami kwiatów wrzośca. 
Niecierpliwe serce aż bije szybciej
chcąc przyśpieszyć czas ku temu co mu bliskie 
bo nadeszła jesień co pachnie świeżością
orzeźwiając dreszczem porannego chłodu.

środa, 17 lipca 2019

" Każdą komórką ciała "

Otwieram szerzej oczy patrząc w srebrzystą biel 
gdy odbicie Oka Nocy mami w płynącej wodzie rzeki.
Zapomniane tęczówki ustępują zachłannej czerni
by powiększone źrenice chłonąć mogły cienie i tańczące blaski.
W patetyczny zachwyt wpadając łapię oddech
świadomie podążając za tlenem napełniającym płuca.
Przepływ energii wyzwala z rozbieganych myśli,
kusi żywym smakiem świeżego letniego wiatru.
Dreszcz falami pobudza do wyjścia poza siebie
kąsając skórę i nerwy biegnie całym ciałem.
Dotyka trawą, blaskiem, wiatrem, dźwiękiem
przepływa miarowo zatracając ciało w odczuciach.

Będąc wodą - płyń, będąc wiatrem - leć
niech zapadnie w Ciebie czucie krajobrazem.
Otworzy źrenicę Twą na piękno ukryte w jednoczesnym zgiełku świerszczy i ciszy nocy.
Wszystko by ochronić zakochane w cieniach serce
przed zgiełkiem więżącym porywy wzruszeń. 





poniedziałek, 6 maja 2019

" Letnia noc "


Ten blask, który sprawia, że zewsząd pojawiają się cienie migoczące

gdy wiatr, który niesie woń słodkiej letniej nocy
otwarte pomarańczowe oczy domów odwiedza. 

Uszy wypełniane grzmotem samolotu, który wznosi się do lotu
akompaniowanego przez brzozę grzechoczącą zielonymi palcami

wraz z pierwszymi skrzypcami świerszczy w zasięgu dłoni.
Niebo co mami chmurami przeswitując zaledwie

między kwiatami bzu pojącymi swą esencją największe smutki duszy. 
Chciałoby się zgubić w tym pięknie

i nie znalazłszy drogi do domu
oddać swe ciało by czas stanął

i nie śmiał już nigdy dążyć ku świtowi.

niedziela, 2 grudnia 2018

******************

To taka umowa
co podpisuje się ja codziennie od nowa.
Podpis pod listą obowiązków na zwoju 
 i praw na wydartym skrawku A7.
Taka bez pliku z regulaminem
 i pytań o przychody czy wydatki.

Wszędzie się ją upycha:
w mediach, książkach, filmach
Wiecznie poszukiwana przez poetów,
definiowana w uczonych pismach.

Utęskniona bez względu na wiek i płeć.
Jednakowa w Islandii i na Krecie.
Bez pieniężnego wkładu budująca bogactwa.
Rozmnażająca w nieskończoność czas i szczęście.

Miłość - najkorzystniejsza lokata na całym świecie.

/Oceny i konstruktywna krytyka bardzo mile widziane ^^ - Wasza Sesil/

(Zdjęcie własne z dzisiaj, kocham początki zimy <3)

niedziela, 21 stycznia 2018

"Perfekcja"

Przemyślany postawię krok
odrzucę przydasie i strach
"Dać radę" cel na każdy dzień
"Być zawsze" cel na całe życie
Perfekcja nie będzie na nikogo czekać
Musimy się zaprzeć by ją osiągnąć
Upadek? Skok i start!

***********************************
Pisane przy Hollywood Undead - "Outside". Polecam na zły dzień. Na dole coś na rozśmieszenie, tym razem nie zamierzam na długo znikać, trzymajcie się,  ;)


poniedziałek, 11 września 2017

"Na rozstaju dróg"

/ Obiecany wiersz, zapraszam - Sesil /

Na rozstaju dróg
znalazło mnie uczucie.
Podeszło, obok usiadło,
powiedziało mi ile dostałam.

"Wspomnienia - nowe twarze,
inny sposób myślenia,
sprostowane Twe prawdy,
nauczona codziennego istnienia.
Co teraz masz do zrobienia? "

Poczułam, to była Wdzięczność.

Cisza mnie ogarnęła,
nieśmiałymi kroki podeszła:
"Gotowa?" usłyszałam nad uchem.
Zaskrzypiała zastana podeszwa.
Wstałam, powiew powietrza

Przejrzałam... więcej nie było mi trzeba


czwartek, 7 września 2017

"Love letter to a Vampire"

/Obiecałam nowy wiersz, jednak po drodze zostałam poproszona o publikację przez znajomego twórcę. Serdecznie zapraszam do czytania, komentowania i oceniania. Być może zachęci Go to do częstszego wysyłania Swej twórczości. Wszystko w Waszych rękach. 
PS. Mój wiersz zostanie wstawiony parę dni później. - Sesil/
*********************************

My little vampire, you inspire me to write.
How I love the way you talk and walk,
Invading my mind day and through the night,
Always dreaming about the lovely dark night.

Let me compare you to a sanctuary?
You are more scary, strong and evil.
Ice bites the debris of February,
And wintertime has the special touch.

How do I love you? Let me count the ways.
I love your powerful fangs, hair and eyes.
Thinking of your chilling kiss fills my nights.
My love for you is the beautiful rise.

Now I must away with a scarey heart,
Remember my dark words whilst we're apart.