Przez lata myślałam by wyznaczyć szlak
Lecz całkiem jakby czegoś było mi brak
Słońce, deszcz i wiatr, dniem zmierzwione włosy
Wciąż w środku siebie szukałam pomocy
W końcu znalazłam: ciemność mi osłodą
Książki przyjaciółmi, samotność - nagrodą
I tak siebie ciągnęłam co dzień w płowy świat
Dopiero wieczorem znajdując życia ślad
Historia jednak kończy się w inny sposób
Poświęcając siebie dla innych żyć i głosów
Zrozumiałam jak cenna jest każda minuta
Że w życiu nie należy mi się tylko pokuta
Weszłam w nowe życie ze starym strachem
Lecz szybko pogodziłam się z tym nowym światem
I choć dalej kocham i tulę w sobie noc
Zamieniłam pogardę na uśmiechu moc