Zachód słońca jak niebo we krwi.
Brak tylko łódki, by odpłynąć.
Żeglować tak długo, aż zniknie horyzont,
a gwiazdy rozbłysną wszędzie dookoła.
Przywitać się z Drogą Mleczną.
Oddać pokłon Wielkiej Niedźwiedzicy.
Drżeć z zimna i piękna wokół
co wchłonięte przebija przez skórę.
Jeden człowiek nie pomieści
lecz przeżyć może jeśli zechce.
Biegnąc, gdy czuje zew nieba,
bo duszy nic więcej nie trzeba.
(Zdjęcie własne)