Środek prawie każdego zeszytu - za skrobany choćby jednym wierszem
Lecz czasu nie ma by przepisać :(
Wybaczcie nie obecność ... czasami każdego potrafi dobić szkoła ... już nie mówiąc o Panu Tadeuszu -.-'
Mam jednak coś niecoś dla was jeszcze ciepłe ;P dzisiaj i w piątek pisane ... miłej lektury =) /
"Najwyższa z gwiazd"
Płonąca z dali
Zanurzona w nocy
Oto Ja
Gwiazda Północy
Chora na miłość
Z Uranu pociechę
Pragnąca przelać
Swą uczuć rzekę
Nie ustający bólu
Nie ustępliwa rozkoszy
Słyszeć głos Jego
-Ciszę Północy
Spełniona w chwale
Ciągle na niebie
Wciąż czekam na Ciebie
Wciąż czekam na Ciebie
"Słodki Złodziej"
Nie mam swej duszy
Skradłeś mi ją zuchwale
A ja bezbronna staje
Dziwnie wesoła stale
Lekko otwarte usta
Duże zdziwione oczy
Z trochę zachwianą postawą
Patrze jak koło mnie kroczysz
Choć tego nie wiesz wcale
Wabisz mnie teraz Sobą
Wyzbywam się dla Ciebie stale
Tego czego słowa wyrazić nie mogą